05. I'm Zayn..
Jo’s POV
Wyszłam z
łazienki, pozostawiając ją całą do dyspozycji jemu. Muszę w końcu poznać jego
prawdziwe imię, bo inaczej będzie mnie to nękało wieczność. Włożyłam dzisiejsze
ubrania do torby i położyłam się na łóżku, w tym czasie on zniknął za drzwiami
do łazienki.
Jeździłam
wzrokiem po całym pomieszczeniu, oglądając szarawe ściany z krajobrazami
przedstawiającymi przyrodę z całego świata. Na jednym był majestatyczny mglisty
obraz norweskich fiordów, skalistych dolin, w które wdarło się morze.
Prezentowało się to przepięknie. Na drugim zaś czyste morze, którego fale z
niewyobrażalną siłą uderzały o brzeg. Cała ściana przystrojona była takimi
ozdóbkami.Z transu wyrwał mnie dźwięk telefonu. Machinalnie spojrzałam na miejsce gdzie leżała jego komórka, czyli na stolik nocny. Na ekranie wyświetlił się wyraźny napis ‘Harry’.
Kto to jest? Z resztą co mnie to obchodzi.
*
Nie mogę spać, a myśl, że obok mnie leży ten chłopak
nic a nic w tym nie pomaga. Wręcz przeciwnie pogarsza sprawę.
Nie mogę spać. Spojrzałam machinalnie na zegar, który stał na nocnej szafce. 2:03. Westchnęłam i obróciłam się na plecy, by mieć lepszą widoczność na niego. Prędzej czy później będę musiała poznać jego imię. A na pewno jest seksowne tak jak cały on. Uh, głosie w mojej podświadomości najbardziej znienawidzony przeze mnie przymknij się! On jest niebezpieczny.. ale za jaki to seksowny!
- Śpisz? – na szczęście zamilkł, a ja powróciłam na ziemię słysząc głos mulata.
Pokręciłam poziomo głową.
- A ty? – zaśmiał się na moje pytanie i wypowiedział ciche ‘nie’.
- Jak masz na imię, mała? – zapytał.
Przysięgam, że jeśli jeszcze raz powie do mnie mała to nie wiem co mu zrobię. Choć pewnie i tak nie miałabym z nim większych szans.
- Jo i mówiłam ci już, nie nazywaj mnie ‘małą’ – odparłam, a moje usta ścisnęły się w wąską linię.
- A co denerwuję cię to, Jo ? – stwierdził z kpiną, specjalnie podkreślając ostatnie słowo. Złowieszczo zaśmiał się pod nosem.
Świnia. Seksowna, bezczelna, arogancka świnia.
- Nie, denerwujesz mnie ty – oznajmiłam i skrzyżowałam ręce na piersi, mrużąc oczy.
- Denerwuję cię bo jestem seksowny? – posłał mi zadziorny uśmiech. Ten koleś zaczynał poważnie działać mi na nerwy. Jeszcze te jego gadki.. Ale wciąż był seksowny.
- Zamknij się – rzuciłam ponurym tonem, chociaż zabrzmiało to mniej więcej jak bunt nastolatki w okresie intensywnego dojrzewania.
Mulat tylko zaśmiał się pod nosem, a ja rozmyślałam o ciszy, która chwilę potem zapadła między nami, kiedy leżeliśmy obok siebie.
- A ty? – przerwałam ją i niepewnie spojrzałam w jego kierunku.
Chłopak zmarszczył brwi w wyrazie lekkiego zdezorientowania.
- Co ja?
- Jak masz na imię – wyjaśniłam, przerzucając oczami.
- Wątpię, czy chcesz znać moje imię – odpowiedział tajemniczo i zarazem mrocznie, przez co się lekko wzdrygnęłam. Chciał mnie jakoś spłoszyć, ale ja nie miałam zamiaru sobie odpuścić.
- Ty znasz moje, więc ja również chciałabym poznać twoje – powiedziałam, zdobywając się na odwagę. W odpowiedzi usłyszałam jego śmiech, do którego z resztą mogłabym się już przyzwyczaić. Słyszałam go dzisiaj już chyba z ponad trylion razy. I pewnie jeszcze nie raz usłyszysz.
- Jesteś dosyć odważna w porównaniu do reszty dziewczyn jakie spotykałem w życiu. – posłałam mu spojrzenie.
- Tylko dlatego że nie pozwalam sobą pomiatać? - uśmiechnęłam się szyderczo, ale trudno mi było utrzymać na nim wzrok, bo naprawdę był cudowny.
Zaśmiał się i podparł dłońmi o swoją poduszkę.
- Przecież nikt tobą nie pomiata – podniósł wzrok na mnie, przez co nasze spojrzenia się skrzyżowały. Momentalnie uciekłam gdzieś indziej, byle tylko nie patrzeć w te magiczne oczy. Bo mogło by się źle to skończyć.
- Zayn, jestem Zayn – mruknął cicho, na co natychmiast zareagowałam i jednak obróciłam głowę w jego stronę.
Nasze spojrzenia ponownie się spotkały, a on uśmiechnął się nonszalancko.
- Swoją drogą nigdy nie spotkałem kogoś z takim imieniem. Jo – zaczął, kiedy nic nie odpowiedziałam – Ładne i oryginalne – dodał.
- Dziękuję, chyba – odpowiedziałam z lekką niepewnością.
Mulat wymamrotał pod nosem liche ‘proszę’, a ja wróciłam do swojej wcześniejszej pozycji, kończąc naszą rozmowę.
Wgapiałam się w sufit i próbowałam w jakikolwiek sposób zasnąć, lecz nic z tego. Widocznie nie jest mi dzisiaj dane wyspać się. Westchnęłam głęboko, wiercąc się na łóżku.
- Przestań się wiercić – warknął Zayn.
- A co denerwuje cię to? – użyłam jego własnych słów przeciwko niemu.
Jego reakcja przerosła moje oczekiwania. Myślałam, że choć trochę się wkurzy na mniej, ale on jednak zrobił coś innego - moje słowa przywiodły łobuzerski uśmiech na jego twarz.
Czemu on musi się uśmiechać nawet wtedy, kiedy próbuję go zezłościć? To nie fair. Ze mną idzie mu o wiele łatwiej.
Dlaczego jestem taka łatwa do zdenerwowania?
Zayn’s POV
Wycie syren,
to
jedyna rzecz jaką teraz słyszałem. A nasilało się to z każdą kolejną sekundą.
Czekaj. Wycie syren? Kurwa.Szybko podniosłem się z łóżka i nieco uchyliłem zasłony w oknie. To co tam zobaczyłem, natychmiast wybudziło mnie do końca ze snu. Na parking właśnie wjeżdżał radiowóz policyjny z dwoma, masywnymi policjantami w środku.
- Jo, wstawaj. Musimy wiać! – krzyknąłem i w pośpiechu chwyciłem jej czarną torbę. Dziewczyna nawet nie drgnęła na moje słowa. Spała jak zabita. Szybkim krokiem podszedłem do łóżka i szturchnąłem jej ramię. Nadal nic. Musiała być nieźle zmęczona.
Westchnąłem, kiedy usłyszałem trzask drzwi od samochodu. Nie mając większego wyboru delikatnie wziąłem ją na ręce i ruszyłem w stronę tylnego okna, wychodzącego na ogromne pole. Dziewczyna przylgnęła do mnie, wtulając się w mój tors ani na chwilę nie podnosząc powiek.
Szybko i starannie przerzuciłem nogi przez framugę okna. Na całe szczęście pokój był na parterze, tak że spokojnie można było z niego uciec.
Gdy byliśmy już na zewnątrz, kilkanaście metrów od budynku, przypomniałem sobie o kasie. Jednak było już za późno, gdyż policjanci wykrzykiwali z rozkazem natychmiastowego otworzenia drzwi.
- Kurwa – przeklnąłem, wiedząc że Harry mnie zabije jak tylko dojadę na miejsce. Już po mnie. Kurwa.
____________________
Przepraszam, że piszę takie krótkie ;( x
Edit.
Kolejny będzie nieco dłuższy.
Ciekawe, co będzie dalej. Nie mogę sie doczekać następnego rozdziału :) / @AwwMyIan
OdpowiedzUsuńTo BOSKIE jest!!!Już chce następny rozdział i myślę że on pojawi się szybko ;)/@Marcellina2802
OdpowiedzUsuńJacie to jest odjazdowe ♥
OdpowiedzUsuńBosko *o* zapraszam do mnie : http://fanfiction-ann.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAWESOME! Pisz szybciutko nexta, czekam <3
OdpowiedzUsuńWoooow.
OdpowiedzUsuńHarry go serio zabije
O matko jakie to jest genialne.
Powiem Ci, ze nie wazne czy dlugi czy krotki wazne ze jest. Ciekawe co bedzie dalej...
Od pierwszego rozdzialu wiedzialam, ze to bedzie cos xd :D GENIALNE !!!
Hmm.. Córka prezydenta z nieznanym facetem ucieka....bardzo ciekwie piszesz to nic że krótko ale nie zanidbujesz bloga nie dodając kolejnego postu np. 2-3 tyg tylko co kilka dni - czekam na kolejną część :D jak narazie jest exstra
OdpowiedzUsuńSory ale muszę to napisać... TE IMAGINY ROZJEBAŁY SYSTEM ! SĄ NIEZIEMSKIE masz dziewczyno taletn bez dwóch zdań ! Czekam z niecierpliwością na kolejną cz. <3
OdpowiedzUsuńR judfcfhdussidjfhfudijjfjs Super. Emocje że aż szok xd czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńP.s. mozesz mnie inf na tt ? @bunnySelly
Kiedy będzie następny rozdział?Bo ja juz się nie mogę doczekać!!!
OdpowiedzUsuńtak jak mówiłam
OdpowiedzUsuńsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsramsram
hahahaha. btw szczam z tego : on jes taki zły ale seksowny jes arogancki ale seksowny wkurwia mnje ale nadal jes seksowny hahaha. boże kocham Jo . dla niej to nawet orientacje zmienie xDD
Chwilówki online sprawdź ofertę - https://problemfinansowy.pl
OdpowiedzUsuńOdwiedź na nasz serwis oceniający tabletki odchudzające- https://tabletki-odchudzajace.co.pl/
OdpowiedzUsuńświąteczne prezenty prezenty pod choinkę
OdpowiedzUsuńSprawdź numer konta bankowego polska na konto w banku gdzie najlepiej
OdpowiedzUsuńSprawdź czym jest naprawa pomp hydraulicznych - naprawa silnika hydraulicznego
OdpowiedzUsuńhttp://knhpat.pl
OdpowiedzUsuń