13. Stranger's help.
"Z dedykacją dla @peoplesucks69, @aberrantnialler, @ahmyswag ♥"
Byłam tym niemało
zaskoczona, mimo to po chwili odwzajemniłam jego pocałunek. Zayn natychmiast
umieścił swoje dłonie na mojej talii, przysuwając się jeszcze bliżej mojego
ciała. Jednocześnie sprawił, że między nami nie było wolnej przestrzeni, ja nie
miałam wolnej przestrzeni. Ani z przodu, ani z tyłu (tj. ściana). Hm, szczerze
mówiąc nie było dnia ani nocy, co bym nie myślała choćby jeden jedyny,
pojedynczy raz o tym, żeby Zayn wreszcie mnie pocałował. Żeby czule dotykał
każdą nawet najdrobniejszą część mojego ciała, delikatnie scałowując usta,
ich okolice i szyję. Dlatego może nie mogłam po prostu temu się przeciwstawić,
skoro tak bardzo tego pragnęłam. Tak. W tym momencie pożądliwie pragnęłam tego
seksownego mulata, który stał przede mną. Nie liczyło się nic. Nawet to, że nie
powinnam tego robić i to, że jest szansa, że mogę tego prędzej czy później
żałować. Liczyła się tylko i wyłącznie ta chwila.
Wszystko było cudownie, lecz
„coś”, jak to ma to w zwyczaju niszczyć wszystkie piękne chwile i tym razem nie
dało ciała. W moich uszach zabrzmiał dźwięk syren, policyjnych syren. Ktoś
musiał mnie rozpoznać i zawiadomić policję.. Mogę przypuszczać, że to była
tamta dziewczyna z toalety. Od początku wydawała się być strasznie podejrzana.Oderwałam się od Zayna, który także usłyszał znajomy, ciągły dźwięk. Rozejrzał się dookoła, marszcząc brwi.
- Musimy uciekać – stwierdził lekko skonsternowany.
Kiwnęłam głową, na co chwycił moją dłoń i pociągnął za sobą. Bez żadnego słowa ruszyliśmy w stronę ciemnego zaułka. W między czasie dźwięk zdawał się wzmacniać, a po chwili pojawił się zza rogu wóz policyjny. Chłopak przeklnął pod nosem, zaczynając biegnąć, więc zrobiłam to samo, tyle że nie mogłam nad nim nadążyć. Gdyby nie to że nasze dłonie były splecione już dawno zostałabym w tyle. Jakoś zdołaliśmy wbiec lekko zdyszani w zaułek ani na chwilę się nie zatrzymując. Jednak samochód policyjny nieszczęsnym trafem zauważył nas. Wysiedli z niego dwaj masywni policjanci i skierowali się w naszą stronę. Zayn ścisnął mocniej moją dłoń, gdy zza rogu pojawił się ni stąd ni zowąd żółty, niewielki van. Zatrzymał się dokładnie przed nami, a przez szybę wychyliła się czyjaś brązowa czupryna.
- Wsiadajcie! – powiedział donośnym głosem.
Zayn również zdziwiony jak ja zmarszczył brwi. Po niedługiej chwili namysłu i obejrzeniu się za glinami, chwycił za klamkę drzwi i wpakował nas na tylne siedzenia samochodu. Chłopak za kierownicą w mgnieniu oka ruszył z miejsca z piskiem opon.
- A ty to… ? – odezwał się Zayn, spoglądając w jego stronę.
Brunet zerknął w lusterko, wyszczerzył się i w milczeniu docisnął pedał gazu.
Kurczowo przytrzymywałam się ramienia Zayna, nie ogarniając do końca zaistniałej sytuacji. Co jak co, ale przy nim czułam się dobrze, jeśli chodzi o poczucie bezpieczeństwa. Wiedziałam, że dopóki trzymam się razem z nim odnoszę wrażenie, że jestem w miarę bezpieczna.
- Ej, mała, sprawdź jaka jest sytuacja.. – rzucił i zacisnął nieco mocniej palce na kierownicy. ,,Mała to jest twoja pała, frajerze..’’. Westchnęłam i wypełniłam jego żądanie. Obróciłam się i wlepiłam swój wzrok w tylną szybę auta, wypatrując policyjny radiowóz.
- Są coraz bliżej..
- To znaczy?
- Jeden samochód dalej od nas – powiedziałam nieco drżącym głosem zgodnie z tym, co widziałam przed sobą.
Usłyszałam jak przeklina, a pojazd przyspiesza jeszcze bardziej, manewrując między poszczególnymi samochodami i zostawiając każde z nich daleko w tyle. Ścisnęłam mocniej skórzany fotel, widząc jak policja nie daje sobie za wygraną.
- Spróbuj ich zgubić – zaproponował Zayn, który teraz wydawał się być bardziej opanowany i gotowy do działania.
- A co ja właśnie kurwa robię? – warknął, mocno hamując i przygotowując samochód do ostrego skrętu w prawo.
Pisnęłam, kiedy pojazd zaczął wykonywać manewr i wpadłam prosto na klamkę od drzwi. Niewielkiego bólu nie oszczędził mi też Zayn, który wpadł na mnie, nie zdążając złapać się zagłówka przedniego fotela i tylko docisnął mnie do owej klamki. Znów syknęłam z bólu. Dopiero gdy nieznajomy chłopak zakończył manewr, Zayn odepchnął się ode mnie, zasiadając na swoje poprzednie miejsce. Widząc moją niezbyt fajną sytuację, pomógł także mi zasiąść w wygodnej i nieco bezpieczniejszej pozycji. Poczułam jak coś ściska moją dłoń, nie coś, lecz ktoś.. Bijące ciepło od dłoni Zayna nieco mnie uspokajało. Przynajmniej na tyle abym mogła nie myśleć o policji i o tym, jak długo musiałabym siedzieć zamknięta w domu, gdyby mój ojciec jakimś cudem mnie tutaj znalazł.
Skręciliśmy w jeszcze kilka uliczek, po czym zdołaliśmy wyjechać na główną ulicę prowadzącą do mieszkania, a raczej siedziby Zayna.
- Zgubiliśmy ich – oznajmił z ulgą w głosie tajemniczy chłopak.
Szczerze mi też bardzo ulżyło na tą wieść, może nawet bardziej niż mu. Spojrzałam na mulata, którego przyłapałam na wpatrywaniu się we mnie, jednak zdążył odwrócić wzrok, puszczając moją dłoń.
* * *
Podjechaliśmy pod biały
marmurowy dom, z daleka wyglądający na bardziej ciemniejszy niż jaki naprawdę
jest. Brunetk odwrócił się na fotelu i posłał jakiś dziwny znak Zaynowi. Ten
zerknął na mnie, marszcząc brwi.
- Jo, idź do domu.. –
powiedział poważnym tonem – Zaraz tam przyjdę.
Po chwili lekko przytaknęłam
i otworzyłam drzwi. Wyszłam z samochodu zostawiając ich samych. Co oni tam będą
robić? Rozmawiać? Bić się? O boże.. nie, nie chcę tego nawet wiedzieć. Obejrzałam
się za siebie, ale van miał przyciemniane szyby, przez co nic a nic nie było
widać. Nie mając mniejszego wyboru, weszłam do mieszkania. Było w nim ciemno.
No jasne, że było, przecież nikogo tutaj nie ma. ,,Idiotka z ciebie, Jo..’’ Westchnęłam ze względu na swoją głupotę i
zaczęłam szukać jakiegokolwiek włącznika światła na ścianie. Macałam
powierzchnię w każdym miejscu aż w końcu natrafiłam na biały wystający
kwadracik. Nacisnęłam na niego, a w pomieszczeniu w mgnieniu oka zrobiło się
jasno. Wyjrzałam za okno, delikatnie przesuwając białą firankę i spojrzałam,
czy czasem mulat już nie wyszedł z samochodu, ale niestety nie.. Westchnęłam i potruchtałam w stronę schodów. Wlazłam na górę do pokoju Zayna, zrezygnowana położyłam się na aksamitnej pościeli. Zayn miał strasznie wygodną pościel do spania. Aż się chciało na niej leżeć i leżeć w nieskończoność. Nagle usłyszałam ciche pukanie. Rozejrzałam się po pokoju, doszukując się źródła dźwięku. To na pewno nie może być Zayn, przecież ma klucze do własnego mieszkania, poza tym nie pukał by do własnego mieszkania…
Kolejny dźwięk. Spojrzałam na okno i momentalnie moje oczy się rozszerzyły.
Scarlett?
***
Przepraszam za zwłokę, mam nadzieję, że rozdział się podoba :)
Bohaterzy na tt:
@Scarlet_Escape
Jeszcze tak na marginesie..
Miło jest dostawać komentarze, ale jeszcze milej jest kiedy są one bardziej rozwinięte, rozbudowane. Nie chciałabym na to narzekać ani zmuszać was do pisania opinii na połowę strony, po prostu tylko tak informuję. A za wszystkie dłuższe niż jedno słowo komentarze jestem odrobinkę bardziej wdzięczna niż za pozostałe. :) x
Jeszcze tak na marginesie..
Miło jest dostawać komentarze, ale jeszcze milej jest kiedy są one bardziej rozwinięte, rozbudowane. Nie chciałabym na to narzekać ani zmuszać was do pisania opinii na połowę strony, po prostu tylko tak informuję. A za wszystkie dłuższe niż jedno słowo komentarze jestem odrobinkę bardziej wdzięczna niż za pozostałe. :) x
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
40 KOMENATRZY = NOWY ROZDZIAŁ
Cudowny rozdział. Co za oknem robi scarlet ?mam nadzieję tego dowiem się w następnym rozdziale. Naprawdę masz mega talent do pisania. Zazdroszczę ci. Życzę dużo weny xx
OdpowiedzUsuń@paradisemeow
Bardzo dziękuję. Jest mi naprawdę miło xx
UsuńYay! :D I like it, I love it! <3 Ale zajebisty *_________* Dlaczego rozdziały muszą się kończyć ;_; xD Czekam z niecierpliwością na nn xx
OdpowiedzUsuń@luv_my_jade
cudny :) x
OdpowiedzUsuńKocham :D x @swagdange
OdpowiedzUsuńŚwieetny! ^^
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńu u u uwilelbiam!!! <3
OdpowiedzUsuńgenialny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://love-fan-fiction.blogspot.com/
Genialny ! Cudowny i wg .. zajebisty <333
OdpowiedzUsuń@HuglovedNiall
vfoudsnbrsn irs
OdpowiedzUsuńświetny! nareszcie kolejny dodałaś! :D
OdpowiedzUsuńczekam na nn :D
Kim jest Scarlet ?
OdpowiedzUsuńjeśli czytałaś rozdział wcześniej to powinnaś wiedzieć...
UsuńBoooski <3 czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńP.S.: Zapraszam do siebie po dawkę opisów na kooloorowa.blogspot.com
kocham <3
OdpowiedzUsuńDwie laski w moim pokoju ? no no no.. robi się ciekawie. xd
OdpowiedzUsuń@Zayn_Escape
haha ^^
Usuń"lubię to" x
Scarlet...
OdpowiedzUsuńPrzyznaje się z miną zbitego psa, że musiałam wrócić do poprzedniego rozdziału, bo za cholerę nie pamiętałam kim jest Scarlet ; c
Jaki krótki ;'c
Popłace se w koncie ;<
Tak mi szkoda, bo mógłby być dłuższy, prawda?
Ale pomijając to, jest boski < 3
Fajny jest fragment z Horanem.
Teraz też się przyznam, że nie skojarzyłam na początku kim on jest.
A późnie(po kilku sekundach... ;D) blon, tytuł Niall. HORAN! <3
Awwwww. < 3
Takie ciekgiagurum;*
http://mojego-jutra-nie-ma.blogspot.com/
świetny <3
OdpowiedzUsuńTe gliny tylko zepsuły syutacje. Zawsze zepsują chwie. Już miałam nadzieje, ze bd bardziej ostrzej.
OdpowiedzUsuńCzyżby tym blondynem była Niall?
Na myśl o vanie skojarzył mi się bus w WMYB.
Skad ta Scarlet sie wzieła?. Ma jakieś ukryte moce czy co.
Rozdział bardzo wspaniały. Chociaż przerwany w nieodpowiednim momencie. Bo teraz musze czekac na kolejny rozdział kiedy dowiem sie skad sie wzieła ta Scarlet.
Gratuluje. I do zobaczyska.
@JustinePyane81
troszeczkę nie podobają mi się słowa "wlazłam" itd. ale i tak jest fajne ;)) | hejt od anonimka sry
OdpowiedzUsuńSuper! Pisz następne szybko!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://true-love-fanfiction.blogspot.com/
OMG *.*
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co wykombinowała Scarlet.
Czy zaszkodzi Jo czy nie ..
Mam nadzieje, że nie x
Kochsm tego bloga!!!!!!!!!♥
OdpowiedzUsuńFantastyczny!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na następny
OdpowiedzUsuńKOCHAM KOCHAM KOCHAM
OdpowiedzUsuńfajny blog, ale mogłabyś częściej wstawiać. Czekam na next
OdpowiedzUsuńJezu to jest świetne , naprawdę i to najlepszy fanfiction jaki czytałam <3333
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny superrr naprawdę !!! <333
OdpowiedzUsuńBoże to jest boskie mam nadzieję że następny niedługo :D
OdpowiedzUsuńPęknyyyyy <33 Już się nie mogę doczekać następnego ! :*
OdpowiedzUsuńSuperrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr <33333333333333333333
OdpowiedzUsuńKiedy następny???
OdpowiedzUsuńJeju to jest super szkoda że im przeszkodzili :(((( <333
OdpowiedzUsuńNajlepszyyyy kiedy następny ??? <3
OdpowiedzUsuń<333 :***
OdpowiedzUsuńbOSKIIIIIIII !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOn jest pięknyyyyy :OOO
OdpowiedzUsuńKiedy następnyyy no bo k=już się doczekać nie mogę " <333
OdpowiedzUsuńszkoda że trochę rzadko o=dodajesz ale i tak jest super <3
OdpowiedzUsuńświetny ;) zaczęłam dopiero czytać a już go kocham ! czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny *-* Niedawno zaczęłam go czytać. Przeczytałam wszystko i z tęsknotą oczekuję na następny rozdział <3
OdpowiedzUsuńahhhhh jak ja kocham te opowiadanie <3 jak zwykle super:) nie kaz nam czekac dlugo na nastepny rodzial xx
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, stala czytelniczka :*
jestem geniuszem i nadrabiam rozdziały z przed kilku miesięcy ok ok XDXD
OdpowiedzUsuńsieema tu korni. wow wow widze że dałaś mi dedykacje w tym rozdziale wow ale zaszczyt wow XDXDXD dobra ja ide czytać dalej
@harryspecker ~ korni twoja żona w ciązy