12. Bad luck.


Zayn złapał się za policzek. Widziałam jak czerwieniał coraz to bardziej z każdej sekundy na sekundę. Wykrzywił się, pocierając go delikatnie swoim kciukiem.
- Nie powinnaś była tego robić.. – niemal warknął z zaciśniętymi zębami.
Uh, uciekać czy nie?...
 Jego wzrok sam mówił za siebie. Był zły. Ale nie tak jak kiedyś, gdy go obraziłam, nazywając świnią. To był inny rodzaj złości.. Może obudziłam w nim tą najgorszą stronę, o której istnieniu jeszcze nie wiedziałam. Tą, którą najmniej chciałam ujrzeć.
Nie, muszę uciec.. Czym prędzej zeskoczyłam z krzesełka i zaczęłam biec w stronę rozszalanego tłumu nastolatków na parkiecie. Mulat od razu ruszył za mną, nawołując moje imię. Może spróbuję go tutaj zgubić.. Wciąż przepychałam się między ludźmi i szukałam drogi ucieczki, co chwila spoglądając w tył za chłopakiem. Po chwili zniknął z mojego zasięgu, nigdzie nie mogłam go wypatrzeć, więc to najprawdopodobniej oznaczało że go zgubiłam. A może jakaś kryjówka? Tylko gdzie? Mój wzrok padł dokładnie na drzwi z wielkim napisem 'Toalety' u samej góry. Ucieszyłam się w duchu i zaczęłam kierować się w tamtą stronę.
Kiedy znalazłam się już w jasnym i dosyć bezpiecznym pomieszczeniu, podeszłam do jednej z umywalek przeglądając się w lustrze. Nerwowo przeczesałam palcami swoje blond włosy, nieco je rozmierzwiając. Usłyszałam spłukiwanie wody i trzask drzwi. Z kabiny wyszła wysoka brunetka. Umyła dłonie ciepłą wodą, po czym zerknęła w moją stronę.
- Hm, wszystko w porządku? - zapytała - wyglądasz na.. wystraszoną - oparłszy się o porcelanowy blat, zmarszczyła brwi.
- Tak, wszystko okej tylko.. - urwałam. Po co mam się jej zwierzać z moich przykrych wydarzeń. Nawet jej nie znam.
- Tylko co? Oh gdzie moje maniery. Jestem Scarlet – uśmiechnęła się serdecznie w moją stronę.
- Jo… Nic ważnego.. Na pewno nie chcesz tego wysłuchiwać – westchnęłam.
Dziewczyna lekko zachichotała, co mnie wprawiło w zdziwienie.
- Co jest w tym takiego śmiesznego? – uniosłam brew, przyglądając się jej.
- Problemy z chłopakiem? – zignorowała moje pytanie.
- Nie do końca.. chłopakiem – przyznałam i uniosłam delikatnie uniosłam jeden z moich kącików ust ku górze.
- To o co chodzi?
Przez moment zastanawiałam się czy aby dobrze zrobię wyjawiając jej to wszystko, ale komu by to zaszkodziło? Zayn i tak jest na pieńku z policją. Nie żebym chciała, by trafił do więzienia na ileś tam lat. Po prostu nie byłoby to nic takiego.. um nowego.
- Wiesz – zaczęłam głęboko wzdychając – zostałam porwana. - Dziewczyna uniosła swoje brwi ku górze, usłyszawszy moje słowa. – ale tak jakby z własnej woli..
- Porwana? Z własnej woli?
Świetnie teraz weźmie mnie za jakąś idiotkę, głupią idiotkę, która właśnie uciekła z zakładu psychiatrycznego. Jo, ty to umiesz wprawić człowieka w jeszcze większy obłęd..
- To długa historia – stwierdziłam – po prostu byłabym wdzięczna, jeśli pomogłabyś mi stąd wyjść niezauważona przez moich porywaczy.
Przygryzłam wewnętrzną stronę policzka i nieśmiało spojrzałam na dziewczynę. Cały czas milczała zapewne zastanawiając się czy powinna mi pomóc czy jednak nie, a ja stawałam się coraz bardziej niecierpliwa. Jedyne co teraz chciałam zrobić to uciec z tego idiotycznego klubu i nie wpaść czasem na Zayna. On jest naprawdę zły, zły na mnie za to co zrobiłam. Uderzyłam go w policzek i mimo że na to sobie zasłużył, miałam pewne wyrzuty sumienia za ten czyn. Wiedziałam, że będę tego żałować. Ja już wszystkiego żałuję. Być może jest to za sprawą mojego bardzo wrażliwego, nieco pyskatego, uległego charakteru.
- Okej, pomogę ci, ale robię to z dobrego serca – odparła.
- Dziękuję – posłałam jej uśmiech.
Ogarnęła mnie dziwna ulga. W tym momencie miałam ochotę wyściskać ją jak babunia swojego najukochańszego wnuczka.. no może z odrobiną mniej tych czułości. Jednym słowem byłam jej wdzięczna. - Teraz tylko pozostało obmyślić plan..
Scarlet kciukiem i jednym z placów u prawej dłoni ścisnęła swoją brodę, przybierając minę myśliciela. Również zaczęłam się zastanawiać nad możliwymi sposobami ucieczki. Jednak zanim zdążyłam wymyślić coś sensownego, pstryknęła palcami, jednoznacznie się uśmiechnęła.
- Już wiem – w tym samym czasie drzwi do łazienki wydały charakterystyczny dźwięk. Natychmiast odwróciłam wzrok w tamtą stronę i modliłam się, aby czasem nie był to Zayn. Do środka weszła roześmiana dziewczyna przez co nieco ulżyło mi. Wraz ze spotkaniem naszych spojrzeń zaprzestała się śmiać i w ciszy zniknęła za drzwiami kabiny, a potem już ogólnie ulotniła się z łazienki. Zmarszczyłam brwi, próbując zignorować myśli nad jej zachowaniem. To było dosyć dziwne. Zbyt dziwne..
~
Scarlet delikatnie uchyliła drzwi i w tłumie nastolatków swoim bystrym spojrzeniem wyszukiwała Harrego.
- To ten w tych czarnych obcisłych jeansach? – zapytała szeptem. Wysunęłam głowę, podążając za jej wzrokiem. Odpowiedziałam jej twierdząco z przygaszonym głosem – dlaczego zawsze ci faceci co są cholernie niebezpieczni muszą być tak cholernie seksowni? Ugh..
Wywróciłam oczami na jej komentarz, chociaż po części miała rację. Był wysoki, a jego tors częściowo zakryty przez zwiewną koszulę i czarną marynarkę, wydawał się być po prostu idealny proporcjonalnie. Ciemne dość ciasno opięte na nogach spodnie tylko dopełniały jego wygląd greckiego boga. Był wręcz perfekcyjny w każdym calu. Całować całuje też per-fekcyjnie – oczywiście mój nieznośny głos w podświadomości musiał dopowiedzieć swoje trzy grosze.
- Okej, idziesz – dosłownie wypchnęłam ją z pomieszczenia w kierunku baru, przy którym przed chwilą usadowił się Harry. Dziewczyna wymamrotała coś pod nosem, po czym przyjęła normalną pozę i zgodnie z planem zasiadła obok chłopaka i zagadała do niego. Wydawało nam się to najbardziej rozsądnym krokiem, ponieważ to Harry jest tutaj głównym dowodzącym w tej grupce, więc to jego powinnam bardziej zająć na jakiś czas. Z resztą nie widziałam w pobliżu żadnego zagrożenia (to jest pozostałych chłopaków) aby spokojnie stąd wyjść, więc..
Plan ucieczki czas zacząć.
Rozejrzawszy się dookoła sali, jeszcze raz sprawdziłam czy nie przypałętał się tu gdzieś ani Kyle, ani Ben włącznie z Zaynem. Teren był czysty. Ostrożnie wyłoniłam się zza drzwi do damskiej łazienki i szybkim krokiem podążyłam w stronę upragnionego wyjścia z klubu. Wszystko jak na razie idzie w jak najlepszym porządku. Aż się zaczęłam zastanawiać gdzie ewentualnie mogłabym pójść po zakończonej sukcesem ucieczce.
Wybiegłam na zewnątrz, a moją twarz rozjaśnił triumfalny uśmiech. Wszak jak szybko się pojawił tak szybko przepadł, kiedy usłyszałam tuż za swoimi plecami dobrze znany mi głos.
- Dokąd się wybierasz, piękna? – wiedziałam, że to wszystko podejrzanie łatwo poszło. Przeklnęłam w duszy siebie oraz Zayna, powoli obracając się na pięcie o 180 stopni. Przed sobą ujrzałam idealnie zbudowaną sylwetkę mulata. Widziałam jak unosi do góry swoją brew z lekkim rozbawieniem, jakie posiadał w tych czekoladowych oczętach, wyczekując ode mnie odpowiedzi. Nie, one są zbyt pociągające..  Zasłoniłby je czy coś..
- Przewietrzyć się – skłamałam, napotykając pierwszą lepszą wymówkę w swojej mało przestrzennej mózgownicy.
Zayn pokręcił głową i cały czas wlepiając swój wzrok w moją twarz, zaczął przybliżać się do mnie.
- Hm, kłamiesz – wyszeptał mi wprost do ucha, ocierając podniecająco swoimi wargami o płatek mojego ucha przez co lekko wzdrygnęłam się – A ja nie lubię kiedy ktoś mnie okłamuje.
Jego dłoń w mgnieniu oka znalazła się na moim policzku. Kciukiem delikatnie zataczał na nim małe półokręgi, przywołując u mnie chwilę słabości. Jego dotyk ukoił moje ciało, był jak lek, lek na wszystko. Przy nim zapominałam się i dawałam mu wolną rękę, a to bardzo źle, wręcz fatalnie. Nie powinnam poddawać się takiemu niebezpiecznemu chłopakowi jakim on jest. Mimo że jestem – może i nie stu procentowo – pewna, że on sam nie byłby w stanie zrobić mi krzywdy, nie mogę mu ufać. Mordercy się nie ufa..
Natychmiast strąciłam jego dłoń, przywracając siebie do poziomu.
- To musisz to polubić – odpyskowałam się i już miałam zrobić obrót, by iść dalej, lecz Zayn był szybszy. Pochwycił moje nadgarstki w dłonie i przygwoździł mnie do najbliższej marmurowej ściany budynku. Wydałam z siebie cichy pisk, kiedy moje ciało zetknęło się z dość wypukłą miejscami nawierzchnią. Zayn zdawał się to ignorować. A może jednak potrafiłby zrobić mi krzywdę..
- Ostatnio strasznie dużo pyskujesz – przycisnął nadgarstki po obu stronach mojej głowy – trzeba to zmienić - nieco mocniej je ścisnął, a z mojej buzi wydostał się kolejny jęk bólu.
- Zayn.. to boli – wymamrotałam przyciszonym głosem. Przymknęłam delikatnie powieki po to, aby powstrzymać pojedyncze łzy cisnące się do oczu. Mulat słysząc moje słowa, jakby wyrwany z jakiegoś długotrwałego transu, poluźnił uścisk. Złapałam się za prawy nadgarstek, delikatnie rozmasowując go. To samo zrobiłam z drugim. Zayn za ten czas oparł się dłonią o ścianę w miejscu, w którym przed chwilą sprawiał mi krzywdę. Spuścił głowę przeczesując na wskroś swoje włosy palcami. Niechybnie usłyszałam jak przeklina pod nosem. Nie wiedziałam co teraz powinnam zrobić, także czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.
- Jo – zaczął po krótkiej chwili milczenia – jeśli uciekniesz Harry mnie zabije, rozumiesz? A mi się nie widzi jeszcze zakładać stary garnitur po dziadku i wziu do trumny.. – rzucił na mnie zatroskane spojrzenie.
- To ucieknij ze mną – zaproponowałam.
Zayn cicho zaśmiał się pod nosem, kręcąc głową.
- Nie. Poza tym Styles i tak by nas znalazł. Prędzej czy później stałabyś się jego erotyczną zabawką, a ja nie byłbym już w stanie ci z nim pomóc – przełknęłam głośno ślinę, widząc przed oczami obraz siebie i Harrego… o boże. - Po prostu daj sobie spokój z tą ucieczką.
- Dlaczego miałabym cię posłuchać? – uniosłam brew do góry. Zayn seksownie przygryzł swoją dolną wargę, przy czym przybliżył swoją twarz bardzo blisko mojej. Niemal praktycznie stykaliśmy się nosami. Na moment wstrzymałam swój oddech, czekając aż w końcu coś wypowie.
- Bo beze mnie tutaj zginiesz – wyszeptał prawie że niedosłyszalnie.
- Nie jestem tak słaba jak ci się wydaje – ‘plunęłam’ mu w twarz kolejną odzywką. Zayn spojrzał prosto w moje oczy, po czym przeniósł wzrok na moją szyję, niebezpiecznie pochylając się nad nią.
- Tak sądzisz? – wymruczał, subtelnie muskając swoimi wargami szyję na linii oddzielającej ją od głowy. Jego usta były zadziwiająco miękkie. Położył dłonie na mojej talii. Przebiegł mnie lekki dreszcz rozkoszy, który sprawił że w tej chwili nie potrafiłam odpowiedzieć na jego pytanie. Powoli zbliżył się do mojego czułego punktu, delikatnie scałowywując go. Czułam się wtedy rzeczywiści bezbronna. To co on ze mną robił, w jaki sposób na mnie działał, przerażało mnie samą. Odruchowo cicho jęknęłam przez co na jego ustach ukazał się cwaniacki uśmieszek. Swoimi drobnymi pocałunkami dalej obdarowywał moją szyję, wiedząc że to mi się strasznie podoba. Zupełnie straciłam kontrolę nad swoimi ruchami i wszelakimi gestami. Wplotłam dłonie w jego kruczoczarne per-fekcyjnie ułożone włosy, odrobinę je mierzwiąc. Zayn tylko czerpał z tego ogromną przyjemność. Miał przewagę nade mną, z której bezustannie korzystał. Wyznaczył swoimi całusami mokrą ścieżkę prowadzącą aż do koniuszka materiału mojej bluzki. ‘Niechcący’ zahaczył nosem o niego. Właśnie wtedy oderwał się od mojej szyi i powrócił wzrokiem na moją twarz.
- Nadal sądzisz że nie jesteś słaba? – zapytał, opatulając delikatnie dłonią mój policzek.
Poniosłam totalną klęskę. Może nawet i przeklnęłabym w tej chwili aczkolwiek moje dobre maniery nie pozwalają mi na to. Pochwyciłam jego spojrzenie, zagłębiając się bardziej w jego tęczówki.
- Nie jestem..
Urwałam zdanie, kiedy chłopak chwycił tył mojej głowy i złączył nasze usta w pocałunku.
Pocałunek był dosyć ostry, mimo to odwzajemniłam go.

 
_____________________
No hej, przychodzę do was z tym upragnionym 12 rozdziałem! :)
I co? Jak wam się podobał? Zajebiste cnie? xD
 
Poza tym wybaczcie że tyle musieliście czekać. Mam nadzieję że zrekompensowałam się fajnym rozdziałem. Moja koleżanka sprawdzała soł nie powinno być błędów. Jak coś to z pretensjami do @peoplesucks69 a nie do mnie XD
 
Na twitterze nadal możecie follownąć naszych bohaterów:
@Jo_Escape
@Zayn_Escape
@Louis_Escape
@Vanessa_Escape
@Harry_Escape
Jeśli ktoś z was chciałby zostać jednym z pozostałych bohaterów to proszę o kontakt na tt: @luvmyharriet.
 
To chyba tyle co chciałam napisać, jak cos to jeszcze dopiszę :) x
 
Czytasz = Komentujesz
40 komentarzy = Nowy rozdział xx
 

Komentarze

  1. Ty jesteś wredna! to jest zajebiste! *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mrau... mnie się podoba. ^^
    @Zayn_Escape

    OdpowiedzUsuń
  3. SAM SEKS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! @peoplesucks69 hahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. no jezusiu ten pocałunek na końcuu<3

    jaram się jak głupia :3
    zajebisty rozdział, czekam na następny ;*

    http://liivethemomentt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. jnisbvijwbsvirvbgiwrvbiwi ♥
    Masz przestać sprawiać, że nie mogę oddychać @Vanessa_Escape

    OdpowiedzUsuń
  6. wymruczał, subtelnie muskając swoimi wargami szyję na linii oddzielającej ją od głowy. Jego usta były zadziwiająco miękkie. Położył dłonie na mojej talii.
    CZY JA JESTEM W NIEBIE *________* TAQ TO JE NIEBO Z MALIKEM W ROLI GWUNEJ *_______* O JESU ADA ONI SIĘ BENDOM RUCHAĆ *____* SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM JA CHCE JUŻ 13 ....... BOŻE PAMIENTAJ PISZESZ O RUHANIU - KONSULTUJESZ SIE ZE MNĄ HAHAHA NIC

    ` korni aka twoja żona w ciąży korniq x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. człowieku oni nie bd się ruhać .__________________. to za szybko xD
      HEAVEN I'M IN HEAVEN... pamiętasz tą wedlowską reklamę? xDDD
      OMG okej okej ale wiesz że sama też potrafię ;-; xD

      ~zefir kefir aka twój mężulek jasnowidz kokosik ruhacz xx

      Usuń
    2. + 13 będzie pt. ''Niall" soł... :D

      Usuń
    3. niall ? NIALL? N I A L L ? MUWIŁAM JUŻ JAK JA CIE KOCHAM < 3333333 HAHAHA HAHAHAH HAHAHA NIC XDD WGL NIE PAMIENTAM TEJ REKLAMY X D

      Usuń
  7. zajebisty rozdział ! <3 bvhrtjvrjr6byhgvj *______________* @awwwzaayn

    OdpowiedzUsuń
  8. Boze kocham!
    Nareszcie się doczekałam, rozdział jest święty, chociaż myślałam, że ucieknie im.
    Czekam na kolejny <3
    @luvmyirishcharm

    OdpowiedzUsuń
  9. naprawdę irytuje mnie twoje ego =,=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ona nic takiego nie stara się wmówić...po prostu pisze jak jej się podoba, a to że w żartach pisze takie rzeczy nie oznacza że ma irytujące ego! Znam ją osobiście i jest mega zajebista! :)) Z

      Z poważaniem @peoplesucks69

      PS: Jeśli zaczniesz pisać DOBRE opowiadanie to podaj linka ro sb przeczytam...oj ups zapomniała ty nic nie piszesz ^^

      Usuń
  10. boże nareszcie się zlitowałaś! Piękny rozdział i mam nadzieję że na kolejny nie każe mi tak długo czekać ;) xxmonaxx

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny rozdział! Piszesz bardzo ciekawie Jakieś dwa dni temu znalazłam Twoje opowiadanie i już wyczekiwałam tego z niecierpliwością! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takiego Malika ! Znakomity rozdział. Klaudia xXx

    OdpowiedzUsuń
  13. Prosimy o nastepny rozdział jak najszybciej. Uwierz że te opowiadanie dla wielu osob jest bardzo ważned, i codziennie sprawdzaja czy nie pojawił sie następny rozdział. Uwielbiam Cię normalnie ;D <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham to opowiadanie a rozdział mega xd

    OdpowiedzUsuń
  15. to jest świetne czekam na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jezusie! Świetny,czekamczekamczekam Mój ulubiony fanfic,zdecydowanie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham, kocham, kocham, kocham! <3 x12345678901234567890
    Starczy?? xD
    @NutellaOnBread

    OdpowiedzUsuń
  18. Niall??
    Czemu Niall?!

    OdpowiedzUsuń
  19. PODOBA MI SIĘ! CZEKAM NA NEXTA <3 ~@heroineNialler

    OdpowiedzUsuń
  20. Wow jesteś wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  21. omg ! omg !megaaaa *.* już nie moge sie doczekac nastepnegooo ! jaaaaaaaaa *.*

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny już nie mg sie doczekac nexta!!

    OdpowiedzUsuń
  23. najlepszy ze wszystkich opowiadań !! Czekam na nexxt

    OdpowiedzUsuń
  24. I co? Będzie kolejny? Jestem czterdziesta <333

    Kocham opowiadania o "bad boy'u Maliku". Naszukałam się takowego chyba kilka dni. I znalazłam świetny, cudowny, zajeeebiszczy, boski, lekki, blog o "bad boy'u Maliku" xdd Piszesz tak jakby jutro miał sie skończyć świat, a Twoje opowiadanie ma Go uratować. Wkładasz w to co robisz całą siebie i uwierz, są efekty. Rozdziały mam nadzieje, że będziesz dodawała regularnie? Prooooszę!
    Pozdrawiam, Nicka, realnie-nienormalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "piszesz tak jakby jutro miał się skończyć świat, a Twoje opowiadanie ma Go uratować" hm.. Pierwszy raz słyszę takowe określenie na styl mojego pisania i naprawdę dziękuję za te miłe słowa.
      Też chciałabym dodawać rozdziały regularnie jednak szkoła mi na to nie pozwala, ale robię co w mojej mocy żeby choć na ok 2 tyg coś się pojawiło.
      :)
      ~Aduś x

      Usuń
    2. Wiem jak to jest, życze weny i również dziękuje.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  25. Askfxxzxxghzf omg chce nastepny juz teraz ! xD

    OdpowiedzUsuń
  26. To jest zajebiste chce więcej ^_^ ty jesteś zajebista błagam dodaj następny :) kocham tego bloga najlepszy !!! :*

    OdpowiedzUsuń
  27. a ja mam pytanie do dziewczyn.Czy czytacie Blog - YOUNG LOVERS?

    nie mam konta na blogspot no i nie moge wejść na stronę i przeczytać opowiadania. Jest to moje ulubione opowiadanie i bardzo mi zależy na przeczytaniu kolejnego rozdziału.Jeżeli ktoś posiada KONTAKT do dziewczyny piszącej to opowiadanie to poprosze go + jak mam wejść na strone bez konta ;/?
    PS. kocham twoje opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  28. Ahufdtgittrddfbjojtewscnkoffcb omg 0_0

    OdpowiedzUsuń
  29. właśnie skończyłam czytać wszystkie rozdziały i muszę przyznać, że opowiadanie jest GENIALNE !! od dzisiaj jestem stałą czytelniczką i z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek :D pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. zajebisty rozdzialll!!!
    chcemy nastepny. xx

    OdpowiedzUsuń
  31. super kiedy następny

    OdpowiedzUsuń
  32. Kiedy następny rozdział ?!?!?!

    OdpowiedzUsuń
  33. Kurde w takim momencie! J a c h c ę n a s t ę p n y...
    @Irydda
    http://black-white-and-grey-angels.blogspot. com/

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny rozdział.
    Jo powoli ulega Zaynowi.
    Tylko co mulat czuje.
    Czekam na kolejny @JustinePayne81

    OdpowiedzUsuń
  35. Ej, no kiedy kolejny rozdzial ? :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem w trakcie pisania, może wyrobię się na jutro :)

      Usuń
  36. 42 year old Executive Secretary Standford Murphy, hailing from Owen Sound enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Gambling. Took a trip to Historic Fortified Town of Campeche and drives a Horch 853A Special Roadster. Standardowe miejsce

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz serdecznie dziękuję ♥

Popularne posty