12. Bad luck.
Zayn złapał się za policzek. Widziałam jak czerwieniał coraz
to bardziej z każdej sekundy na sekundę. Wykrzywił się, pocierając go
delikatnie swoim kciukiem.
- Nie powinnaś była tego robić.. – niemal warknął z
zaciśniętymi zębami.
Uh, uciekać czy nie?...
Jego wzrok sam mówił
za siebie. Był zły. Ale nie tak jak kiedyś, gdy go obraziłam, nazywając świnią.
To był inny rodzaj złości.. Może obudziłam w nim tą najgorszą stronę, o której
istnieniu jeszcze nie wiedziałam. Tą, którą najmniej chciałam ujrzeć.
Nie, muszę uciec.. Czym prędzej zeskoczyłam z krzesełka i
zaczęłam biec w stronę rozszalanego tłumu nastolatków na parkiecie. Mulat od
razu ruszył za mną, nawołując moje imię. Może spróbuję go tutaj zgubić.. Wciąż
przepychałam się między ludźmi i szukałam drogi ucieczki, co chwila spoglądając
w tył za chłopakiem. Po chwili zniknął z mojego zasięgu, nigdzie nie mogłam go
wypatrzeć, więc to najprawdopodobniej oznaczało że go zgubiłam. A może jakaś
kryjówka? Tylko gdzie? Mój wzrok padł dokładnie na drzwi z wielkim napisem
'Toalety' u samej góry. Ucieszyłam się w duchu i zaczęłam kierować się w tamtą
stronę.
Kiedy znalazłam się już w jasnym i dosyć bezpiecznym
pomieszczeniu, podeszłam do jednej z umywalek przeglądając się w lustrze.
Nerwowo przeczesałam palcami swoje blond włosy, nieco je rozmierzwiając.
Usłyszałam spłukiwanie wody i trzask drzwi. Z kabiny wyszła wysoka brunetka.
Umyła dłonie ciepłą wodą, po czym zerknęła w moją stronę.
- Hm, wszystko w porządku? - zapytała - wyglądasz na..
wystraszoną - oparłszy się o porcelanowy blat, zmarszczyła brwi.
- Tak, wszystko okej tylko.. - urwałam. Po co mam się jej
zwierzać z moich przykrych wydarzeń. Nawet jej nie znam.
- Tylko co? Oh gdzie moje maniery. Jestem Scarlet –
uśmiechnęła się serdecznie w moją stronę.
- Jo… Nic ważnego.. Na pewno nie chcesz tego wysłuchiwać –
westchnęłam.
Dziewczyna lekko zachichotała, co mnie wprawiło w
zdziwienie.
- Co jest w tym takiego śmiesznego? – uniosłam brew,
przyglądając się jej.
- Problemy z chłopakiem? – zignorowała moje pytanie.
- Nie do końca.. chłopakiem – przyznałam i uniosłam delikatnie
uniosłam jeden z moich kącików ust ku górze.
- To o co chodzi?
Przez moment zastanawiałam się czy aby dobrze zrobię wyjawiając
jej to wszystko, ale komu by to zaszkodziło? Zayn i tak jest na pieńku z
policją. Nie żebym chciała, by trafił do więzienia na ileś tam lat. Po prostu
nie byłoby to nic takiego.. um nowego.
- Wiesz – zaczęłam głęboko wzdychając – zostałam porwana. -
Dziewczyna uniosła swoje brwi ku górze, usłyszawszy moje słowa. – ale tak jakby
z własnej woli..
- Porwana? Z własnej woli?
Świetnie teraz weźmie mnie za jakąś idiotkę, głupią idiotkę,
która właśnie uciekła z zakładu psychiatrycznego. Jo, ty to umiesz wprawić
człowieka w jeszcze większy obłęd..
- To długa historia – stwierdziłam – po prostu byłabym
wdzięczna, jeśli pomogłabyś mi stąd wyjść niezauważona przez moich porywaczy.
Przygryzłam wewnętrzną stronę policzka i nieśmiało
spojrzałam na dziewczynę. Cały czas milczała zapewne zastanawiając się czy
powinna mi pomóc czy jednak nie, a ja stawałam się coraz bardziej niecierpliwa.
Jedyne co teraz chciałam zrobić to uciec z tego idiotycznego klubu i nie wpaść
czasem na Zayna. On jest naprawdę zły, zły na mnie za to co zrobiłam. Uderzyłam
go w policzek i mimo że na to sobie zasłużył, miałam pewne wyrzuty sumienia za
ten czyn. Wiedziałam, że będę tego żałować. Ja już wszystkiego żałuję. Być może jest to za sprawą mojego bardzo
wrażliwego, nieco pyskatego, uległego charakteru.
- Okej, pomogę ci, ale robię to z dobrego serca – odparła.
- Dziękuję – posłałam jej uśmiech.
Ogarnęła mnie dziwna ulga. W tym momencie miałam ochotę
wyściskać ją jak babunia swojego najukochańszego wnuczka.. no może z odrobiną
mniej tych czułości. Jednym słowem byłam jej wdzięczna. - Teraz tylko pozostało
obmyślić plan..
Scarlet kciukiem i jednym z placów u prawej dłoni ścisnęła
swoją brodę, przybierając minę myśliciela. Również zaczęłam się zastanawiać nad
możliwymi sposobami ucieczki. Jednak zanim zdążyłam wymyślić coś sensownego,
pstryknęła palcami, jednoznacznie się uśmiechnęła.
- Już wiem – w tym samym czasie drzwi do łazienki wydały
charakterystyczny dźwięk. Natychmiast odwróciłam wzrok w tamtą stronę i
modliłam się, aby czasem nie był to Zayn. Do środka weszła roześmiana
dziewczyna przez co nieco ulżyło mi. Wraz ze spotkaniem naszych spojrzeń
zaprzestała się śmiać i w ciszy zniknęła za drzwiami kabiny, a potem już
ogólnie ulotniła się z łazienki. Zmarszczyłam brwi, próbując zignorować myśli
nad jej zachowaniem. To było dosyć dziwne. Zbyt
dziwne..
~
Scarlet delikatnie uchyliła drzwi i w tłumie nastolatków
swoim bystrym spojrzeniem wyszukiwała Harrego.
- To ten w tych czarnych obcisłych jeansach? – zapytała
szeptem. Wysunęłam głowę, podążając za jej wzrokiem. Odpowiedziałam jej
twierdząco z przygaszonym głosem – dlaczego zawsze ci faceci co są cholernie
niebezpieczni muszą być tak cholernie seksowni? Ugh..
Wywróciłam oczami na jej komentarz, chociaż po części miała
rację. Był wysoki, a jego tors częściowo zakryty przez zwiewną koszulę i czarną
marynarkę, wydawał się być po prostu idealny proporcjonalnie. Ciemne dość
ciasno opięte na nogach spodnie tylko dopełniały jego wygląd greckiego boga.
Był wręcz perfekcyjny w każdym calu. Całować
całuje też per-fekcyjnie – oczywiście mój nieznośny głos w podświadomości
musiał dopowiedzieć swoje trzy grosze.
- Okej, idziesz – dosłownie wypchnęłam ją z pomieszczenia w
kierunku baru, przy którym przed chwilą usadowił się Harry. Dziewczyna
wymamrotała coś pod nosem, po czym przyjęła normalną pozę i zgodnie z planem
zasiadła obok chłopaka i zagadała do niego. Wydawało nam się to najbardziej
rozsądnym krokiem, ponieważ to Harry jest tutaj głównym dowodzącym w tej
grupce, więc to jego powinnam bardziej zająć na jakiś czas. Z resztą nie
widziałam w pobliżu żadnego zagrożenia (to jest pozostałych chłopaków) aby
spokojnie stąd wyjść, więc..
Plan ucieczki czas zacząć.
Rozejrzawszy się dookoła sali, jeszcze raz sprawdziłam czy
nie przypałętał się tu gdzieś ani Kyle, ani Ben włącznie z Zaynem. Teren był
czysty. Ostrożnie wyłoniłam się zza drzwi do damskiej łazienki i szybkim
krokiem podążyłam w stronę upragnionego wyjścia z klubu. Wszystko jak na razie
idzie w jak najlepszym porządku. Aż się zaczęłam zastanawiać gdzie ewentualnie
mogłabym pójść po zakończonej sukcesem ucieczce.
Wybiegłam na zewnątrz, a moją twarz rozjaśnił triumfalny
uśmiech. Wszak jak szybko się pojawił tak szybko przepadł, kiedy usłyszałam tuż
za swoimi plecami dobrze znany mi głos.
- Dokąd się wybierasz, piękna? – wiedziałam, że to wszystko
podejrzanie łatwo poszło. Przeklnęłam w duszy siebie oraz Zayna, powoli
obracając się na pięcie o 180 stopni. Przed sobą ujrzałam idealnie zbudowaną
sylwetkę mulata. Widziałam jak unosi do góry swoją brew z lekkim rozbawieniem,
jakie posiadał w tych czekoladowych oczętach, wyczekując ode mnie odpowiedzi.
Nie, one są zbyt pociągające..
Zasłoniłby je czy coś..
- Przewietrzyć się – skłamałam, napotykając pierwszą lepszą
wymówkę w swojej mało przestrzennej mózgownicy.
Zayn pokręcił głową i cały czas wlepiając swój wzrok w moją
twarz, zaczął przybliżać się do mnie.
- Hm, kłamiesz – wyszeptał mi wprost do ucha, ocierając
podniecająco swoimi wargami o płatek mojego ucha przez co lekko wzdrygnęłam się
– A ja nie lubię kiedy ktoś mnie okłamuje.
Jego dłoń w mgnieniu oka znalazła się na moim policzku.
Kciukiem delikatnie zataczał na nim małe półokręgi, przywołując u mnie chwilę
słabości. Jego dotyk ukoił moje ciało, był jak lek, lek na wszystko. Przy nim
zapominałam się i dawałam mu wolną rękę, a to bardzo źle, wręcz fatalnie. Nie
powinnam poddawać się takiemu niebezpiecznemu chłopakowi jakim on jest. Mimo że
jestem – może i nie stu procentowo – pewna, że on sam nie byłby w stanie zrobić
mi krzywdy, nie mogę mu ufać. Mordercy się nie ufa..
Natychmiast strąciłam jego dłoń, przywracając siebie do
poziomu.
- To musisz to polubić – odpyskowałam się i już miałam
zrobić obrót, by iść dalej, lecz Zayn był szybszy. Pochwycił moje nadgarstki w
dłonie i przygwoździł mnie do najbliższej marmurowej ściany budynku. Wydałam z
siebie cichy pisk, kiedy moje ciało zetknęło się z dość wypukłą miejscami nawierzchnią.
Zayn zdawał się to ignorować. A może jednak potrafiłby zrobić mi krzywdę..
- Ostatnio strasznie dużo pyskujesz – przycisnął nadgarstki
po obu stronach mojej głowy – trzeba to zmienić - nieco mocniej je ścisnął, a z
mojej buzi wydostał się kolejny jęk bólu.
- Zayn.. to boli – wymamrotałam przyciszonym głosem.
Przymknęłam delikatnie powieki po to, aby powstrzymać pojedyncze łzy cisnące
się do oczu. Mulat słysząc moje słowa, jakby wyrwany z jakiegoś długotrwałego
transu, poluźnił uścisk. Złapałam się za prawy nadgarstek, delikatnie
rozmasowując go. To samo zrobiłam z drugim. Zayn za ten czas oparł się dłonią o
ścianę w miejscu, w którym przed chwilą sprawiał mi krzywdę. Spuścił głowę
przeczesując na wskroś swoje włosy palcami. Niechybnie usłyszałam jak przeklina
pod nosem. Nie wiedziałam co teraz powinnam zrobić, także czekałam na dalszy
rozwój wydarzeń.
- Jo – zaczął po krótkiej chwili milczenia – jeśli
uciekniesz Harry mnie zabije, rozumiesz? A mi się nie widzi jeszcze zakładać
stary garnitur po dziadku i wziu do trumny.. – rzucił na mnie zatroskane
spojrzenie.
- To ucieknij ze mną – zaproponowałam.
Zayn cicho zaśmiał się pod nosem, kręcąc głową.
- Nie. Poza tym Styles i tak by nas znalazł. Prędzej czy
później stałabyś się jego erotyczną zabawką, a ja nie byłbym już w stanie ci z
nim pomóc – przełknęłam głośno ślinę, widząc przed oczami obraz siebie i
Harrego… o boże. - Po prostu daj sobie spokój z tą ucieczką.
- Dlaczego miałabym cię posłuchać? – uniosłam brew do góry.
Zayn seksownie przygryzł swoją dolną wargę, przy czym przybliżył swoją twarz
bardzo blisko mojej. Niemal praktycznie stykaliśmy się nosami. Na moment
wstrzymałam swój oddech, czekając aż w końcu coś wypowie.
- Bo beze mnie tutaj zginiesz – wyszeptał prawie że
niedosłyszalnie.
- Nie jestem tak słaba jak ci się wydaje – ‘plunęłam’ mu w
twarz kolejną odzywką. Zayn spojrzał prosto w moje oczy, po czym przeniósł
wzrok na moją szyję, niebezpiecznie pochylając się nad nią.
- Tak sądzisz? – wymruczał, subtelnie muskając swoimi
wargami szyję na linii oddzielającej ją od głowy. Jego usta były zadziwiająco
miękkie. Położył dłonie na mojej talii. Przebiegł mnie lekki dreszcz rozkoszy,
który sprawił że w tej chwili nie potrafiłam odpowiedzieć na jego pytanie.
Powoli zbliżył się do mojego czułego punktu, delikatnie scałowywując go. Czułam
się wtedy rzeczywiści bezbronna. To co on ze mną robił, w jaki sposób na mnie
działał, przerażało mnie samą. Odruchowo cicho jęknęłam przez co na jego ustach
ukazał się cwaniacki uśmieszek. Swoimi drobnymi pocałunkami dalej obdarowywał
moją szyję, wiedząc że to mi się strasznie podoba. Zupełnie straciłam kontrolę
nad swoimi ruchami i wszelakimi gestami. Wplotłam dłonie w jego kruczoczarne
per-fekcyjnie ułożone włosy, odrobinę je mierzwiąc. Zayn tylko czerpał z tego
ogromną przyjemność. Miał przewagę nade mną, z której bezustannie korzystał.
Wyznaczył swoimi całusami mokrą ścieżkę prowadzącą aż do koniuszka materiału
mojej bluzki. ‘Niechcący’ zahaczył nosem o niego. Właśnie wtedy oderwał się od
mojej szyi i powrócił wzrokiem na moją twarz.
- Nadal sądzisz że nie jesteś słaba? – zapytał, opatulając
delikatnie dłonią mój policzek.
Poniosłam totalną klęskę. Może nawet i przeklnęłabym w tej
chwili aczkolwiek moje dobre maniery nie pozwalają mi na to. Pochwyciłam jego
spojrzenie, zagłębiając się bardziej w jego tęczówki.
- Nie jestem..
Urwałam zdanie, kiedy chłopak chwycił tył mojej głowy i
złączył nasze usta w pocałunku.
Pocałunek był dosyć
ostry, mimo to odwzajemniłam go.
_____________________
No hej, przychodzę do was z tym upragnionym 12 rozdziałem! :)
I co? Jak wam się podobał? Zajebiste cnie? xD
Poza tym wybaczcie że tyle musieliście czekać. Mam nadzieję że zrekompensowałam się fajnym rozdziałem. Moja koleżanka sprawdzała soł nie powinno być błędów. Jak coś to z pretensjami do @peoplesucks69 a nie do mnie XD
Na twitterze nadal możecie follownąć naszych bohaterów:
@Jo_Escape
@Zayn_Escape
@Louis_Escape
@Vanessa_Escape
@Harry_Escape
Jeśli ktoś z was chciałby zostać jednym z pozostałych bohaterów to proszę o kontakt na tt: @luvmyharriet.
To chyba tyle co chciałam napisać, jak cos to jeszcze dopiszę :) x
Czytasz = Komentujesz
40 komentarzy = Nowy rozdział xx
Ty jesteś wredna! to jest zajebiste! *.*
OdpowiedzUsuńMrau... mnie się podoba. ^^
OdpowiedzUsuń@Zayn_Escape
SAM SEKS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! @peoplesucks69 hahahahaha
OdpowiedzUsuńZajebiste ;3
OdpowiedzUsuńcudneeee *------*
OdpowiedzUsuńno jezusiu ten pocałunek na końcuu<3
OdpowiedzUsuńjaram się jak głupia :3
zajebisty rozdział, czekam na następny ;*
http://liivethemomentt.blogspot.com/
jnisbvijwbsvirvbgiwrvbiwi ♥
OdpowiedzUsuńMasz przestać sprawiać, że nie mogę oddychać @Vanessa_Escape
Extra
OdpowiedzUsuńwymruczał, subtelnie muskając swoimi wargami szyję na linii oddzielającej ją od głowy. Jego usta były zadziwiająco miękkie. Położył dłonie na mojej talii.
OdpowiedzUsuńCZY JA JESTEM W NIEBIE *________* TAQ TO JE NIEBO Z MALIKEM W ROLI GWUNEJ *_______* O JESU ADA ONI SIĘ BENDOM RUCHAĆ *____* SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM SRAM JA CHCE JUŻ 13 ....... BOŻE PAMIENTAJ PISZESZ O RUHANIU - KONSULTUJESZ SIE ZE MNĄ HAHAHA NIC
` korni aka twoja żona w ciąży korniq x
człowieku oni nie bd się ruhać .__________________. to za szybko xD
UsuńHEAVEN I'M IN HEAVEN... pamiętasz tą wedlowską reklamę? xDDD
OMG okej okej ale wiesz że sama też potrafię ;-; xD
~zefir kefir aka twój mężulek jasnowidz kokosik ruhacz xx
+ 13 będzie pt. ''Niall" soł... :D
Usuńniall ? NIALL? N I A L L ? MUWIŁAM JUŻ JAK JA CIE KOCHAM < 3333333 HAHAHA HAHAHAH HAHAHA NIC XDD WGL NIE PAMIENTAM TEJ REKLAMY X D
Usuńzajebisty rozdział ! <3 bvhrtjvrjr6byhgvj *______________* @awwwzaayn
OdpowiedzUsuńBoze kocham!
OdpowiedzUsuńNareszcie się doczekałam, rozdział jest święty, chociaż myślałam, że ucieknie im.
Czekam na kolejny <3
@luvmyirishcharm
naprawdę irytuje mnie twoje ego =,=
OdpowiedzUsuńona nic takiego nie stara się wmówić...po prostu pisze jak jej się podoba, a to że w żartach pisze takie rzeczy nie oznacza że ma irytujące ego! Znam ją osobiście i jest mega zajebista! :)) Z
UsuńZ poważaniem @peoplesucks69
PS: Jeśli zaczniesz pisać DOBRE opowiadanie to podaj linka ro sb przeczytam...oj ups zapomniała ty nic nie piszesz ^^
boże nareszcie się zlitowałaś! Piękny rozdział i mam nadzieję że na kolejny nie każe mi tak długo czekać ;) xxmonaxx
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Piszesz bardzo ciekawie Jakieś dwa dni temu znalazłam Twoje opowiadanie i już wyczekiwałam tego z niecierpliwością! :D
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takiego Malika ! Znakomity rozdział. Klaudia xXx
OdpowiedzUsuńProsimy o nastepny rozdział jak najszybciej. Uwierz że te opowiadanie dla wielu osob jest bardzo ważned, i codziennie sprawdzaja czy nie pojawił sie następny rozdział. Uwielbiam Cię normalnie ;D <3
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie a rozdział mega xd
OdpowiedzUsuńto jest świetne czekam na następny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJezusie! Świetny,czekamczekamczekam Mój ulubiony fanfic,zdecydowanie!
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham, kocham! <3 x12345678901234567890
OdpowiedzUsuńStarczy?? xD
@NutellaOnBread
Niall??
OdpowiedzUsuńCzemu Niall?!
Sama zobaczysz :')
UsuńPODOBA MI SIĘ! CZEKAM NA NEXTA <3 ~@heroineNialler
OdpowiedzUsuńPisz nexta szybko! Błagam! <3
OdpowiedzUsuńGenialny czekam na next !!
OdpowiedzUsuńOdjazdowy!!
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham toooo!
OdpowiedzUsuńWow jesteś wspaniała!
OdpowiedzUsuńomg ! omg !megaaaa *.* już nie moge sie doczekac nastepnegooo ! jaaaaaaaaa *.*
OdpowiedzUsuńświetny już nie mg sie doczekac nexta!!
OdpowiedzUsuńkochammm
OdpowiedzUsuńnajlepszy ze wszystkich opowiadań !! Czekam na nexxt
OdpowiedzUsuńI co? Będzie kolejny? Jestem czterdziesta <333
OdpowiedzUsuńKocham opowiadania o "bad boy'u Maliku". Naszukałam się takowego chyba kilka dni. I znalazłam świetny, cudowny, zajeeebiszczy, boski, lekki, blog o "bad boy'u Maliku" xdd Piszesz tak jakby jutro miał sie skończyć świat, a Twoje opowiadanie ma Go uratować. Wkładasz w to co robisz całą siebie i uwierz, są efekty. Rozdziały mam nadzieje, że będziesz dodawała regularnie? Prooooszę!
Pozdrawiam, Nicka, realnie-nienormalna.blogspot.com
"piszesz tak jakby jutro miał się skończyć świat, a Twoje opowiadanie ma Go uratować" hm.. Pierwszy raz słyszę takowe określenie na styl mojego pisania i naprawdę dziękuję za te miłe słowa.
UsuńTeż chciałabym dodawać rozdziały regularnie jednak szkoła mi na to nie pozwala, ale robię co w mojej mocy żeby choć na ok 2 tyg coś się pojawiło.
:)
~Aduś x
Wiem jak to jest, życze weny i również dziękuje.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńjest 42!!!
OdpowiedzUsuńAskfxxzxxghzf omg chce nastepny juz teraz ! xD
OdpowiedzUsuńTo jest zajebiste chce więcej ^_^ ty jesteś zajebista błagam dodaj następny :) kocham tego bloga najlepszy !!! :*
OdpowiedzUsuńkiedy next?
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie do dziewczyn.Czy czytacie Blog - YOUNG LOVERS?
OdpowiedzUsuńnie mam konta na blogspot no i nie moge wejść na stronę i przeczytać opowiadania. Jest to moje ulubione opowiadanie i bardzo mi zależy na przeczytaniu kolejnego rozdziału.Jeżeli ktoś posiada KONTAKT do dziewczyny piszącej to opowiadanie to poprosze go + jak mam wejść na strone bez konta ;/?
PS. kocham twoje opowiadanie <3
ask.fm/viivvv
Usuńmasz jej aska tutaj
Ahufdtgittrddfbjojtewscnkoffcb omg 0_0
OdpowiedzUsuńwłaśnie skończyłam czytać wszystkie rozdziały i muszę przyznać, że opowiadanie jest GENIALNE !! od dzisiaj jestem stałą czytelniczką i z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek :D pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń51 kom!
OdpowiedzUsuńzajebisty rozdzialll!!!
OdpowiedzUsuńchcemy nastepny. xx
super kiedy następny
OdpowiedzUsuńDaj kolejny *.*
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ?!?!?!
OdpowiedzUsuńPiątek, ewentualnie sobota-niedziela :) x
UsuńOki :)
UsuńJest niedziela a rozdziału ni ma :(
UsuńKurde w takim momencie! J a c h c ę n a s t ę p n y...
OdpowiedzUsuń@Irydda
http://black-white-and-grey-angels.blogspot. com/
no lol już 61!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
OdpowiedzUsuńJo powoli ulega Zaynowi.
Tylko co mulat czuje.
Czekam na kolejny @JustinePayne81
Ej, no kiedy kolejny rozdzial ? :((
OdpowiedzUsuńjestem w trakcie pisania, może wyrobię się na jutro :)
Usuń42 year old Executive Secretary Standford Murphy, hailing from Owen Sound enjoys watching movies like I Am Love (Io sono l'amore) and Gambling. Took a trip to Historic Fortified Town of Campeche and drives a Horch 853A Special Roadster. Standardowe miejsce
OdpowiedzUsuńkancelaria adwokacka rzeszow zamkowa
OdpowiedzUsuń